sobota, 14 czerwca 2014

Oj dawno mnie tu nie był :)

A to wszystko przez to, że totalnie skupiłam się na mojej pasji, jaką jest szycie :)

Kochani, nie wiem czy słyszeliście o szale jaki panuje nie tylko w USA czy Niemczech, ale od jakiegoś czasu jest już i u Nas - MINKY - czyli przemilutkie materiały, które dzieci kochają! :)

Moja Polcia uwielbia wszystkie produkty, które dla nie uszyje :) Szczególnie podusie, do których potrafi tulić się godzinami :)

U mnie moja pasji do szycia narodziła się już kilka lat temu. Z resztą moi dziadkowie, za swoich czasów mieli jako jedyni w mieście zakład krawiecki :) Chyba coś w tym jest, że prawdziwa pasja i smykała jest odziedziczona :)

Nie mam zamiaru podawać linków, gdzie moje prace można kupić, ale oczywiście nie omieszkam się pochwalić :)  Wszystkie produkty, wykonane są z najwyższej jakości materiałów. Minky gramatura 265.
Bawełna 100%, polska oraz producentów zagranicznych takich jak Michael Miller, Robert Kaufmann.

A oto kilka moich dzieł :)









Serdecznie pozdrawiam! :)

czwartek, 17 kwietnia 2014

Wielkanocne zajączki Zrób to sam!

Dziś jest odpowiedni czas na przemyślenie wystroju stołu Wielkanocnego.
W tym roku, chciałabym, aby Nasz stół był Świątecznie ozdobiony i wzbudził choć malutki zachwyt gości ;)

W mojej dzisiejszej inspiracji, proponuję Wam piękne, zabawne Zajączki, które można przygotować samodzielnie z serwetek papierowych lub materiałowych. To świetny pomysł na zabawę z dziećmi. Spędzicie ten czas wspólnie i przede wszystkim na pożytecznej zabawie, która z pewnością należy do tych kreatywnych :)

Ja użyłam papierowych z nadrukiem Świątecznym.

Przystąpmy zatem do zrobienia Naszych Zajączków.


1. Rozłożoną serwetkę składamy na pół.


 2. I jeszcze raz na pół.

 3. Bok prawy i lewy składamy do środka. Tak jak na zdjęciach.

 4. Górne boki składamy do środka, tak aby powstał kwadrat.

5. Te same boki składamy jeszcze raz do środka.


 6. Odwracamy na drugą stronę.

 7. Składamy górny trójkąt.

 8. Odwracamy. Teraz jest bardzo ważny moment. Dolne boki zajączka należy ze sobą złączyć. Włożyć jedną końcówkę w drugą :). Ten etap jest bardzo ważny, ponieważ od tego zależy czy Nasz Zajączek będzie dobrze się prezentował.




9. Odwracamy Zajączka. Uszka Zajączka należy wywinąć. Tylko ostrożnie! :) Czyż nie jest uroczy ? :)

A TAK PREZENTUJE SIĘ MOJA MAŁA ARMIA ZAJĄCZKÓW :) TO DOPIERO POCZĄTEK, 
MAM ZAMIAR ZROBIĆ JESZCZE 10 :) UDANEJ ZABAWY!!!







środa, 16 kwietnia 2014

Przepyszny chleb cd.

Tak jak obiecałam wracam z moim gotowym 5-dniowym zakwasem żytnim i tym samym z przepisem i wykonaniem :)

Po 5 dniach zakwas powinien posiadać liczne bąbelki i jego zapach jest jeszcze bardziej kwaskowaty i octowy.
Aby użyć zakwas do następnego chleba, należy odłożyć ok. 3 łyżek do nowego szklanego naczynia. Jeśli nie planujecie robić na drugi dzień kolejnego, należy zamknąć słoik zakrętką i włożyć do lodówki. W ten sposób usypiamy nasz zakwas :). Jeśli planujemy wyrabianie drugiego chleba, należy dodać 100 g mąki i 100 ml letniej wody i odłożyć w ciepłe miejsce pod przykryciem ściereczki. Na drugi dzień jest gotowy.
Ja odłożyłam do lodówki, ponieważ mam zamiar kolejny chlebek upiec w piątek. Jutro wyciągnę go z lodówki, dodać 100 g mąki i 100 ml wody i poczekam do piątku :)

A teraz przystąpmy do przepisu na chleb żytnio-pszenny. Ja do wyrobienia ciasta używam Thermomixa, ale ręczne wyrabianie jak najbardziej wchodzi w grę :)

Przygotuj składniki :

340 g zakwasu żytniego
200 g mąki żytniej ( ja użyłam mąki żytniej razowej 2000 )
230 mąki pszennej
240 ml letniej wody
15 g soli
50 g oleju roślinnego

Dodatki :

nasiona dyni
nasiona słonecznika

wg uznania. Ja dodałam po ok. 2 garście



Wykonanie :

Do naczynia włóż wszystkie składniki wg kolejności. Wyrabiaj wszystko ok 5 min./ Zablokowany /Interwał

Gotowe ciasto chlebowe odstaw na ok. 20 min. Po tym czasie znowu wyrabiaj, ale tym razem ok. 3 min. Zablokowany /Interwał

Ciasto włóż  do wcześniej przygotowanej foremki. Ja smaruję margaryną lub masłem i wykładam papierem. Aby ciasto równomiernie rozsmarować należy mieć mokre ręce i najlepiej namaczaną w trakcie silikonową łyżkę.



Tak przygotowane ciasto odstaw na 2,5 h. W tym czasie, ciasto powinno wyrosnąć. Natnij chleb - to uchroni go przed popękaniem. Następnie spryskaj wodą. Ja użyłam do tego spryskiwacza do kwiatków :)




Ciasto włóż do piekarnika, który najpierw rozgrzewamy do temp. 230 stopni na 10 min. Następnie obniż temperaturę do 200 stopni. Piecz kolejne 10 min. Obniż do 180 i tak piecz ok. 40 min. Ja w trakcie spryskuję ścianki piekarnika i chlebek wodą. Skórka chleba jest wtedy chrupiąca a sam chleb pulchny :) Chleb powinien jeszcze bardziej wyrosnąć. Ja przypatrywałam się z ciekawością przez szybkę piekarnika jak mój chlebek stopniowo rośnie :)




Gotowy chleb pozostaw do ostygnięcia, ale pewnie tak jak ja, nie powstrzymasz się od spróbowania jeszcze gorącej kromeczki :) Mniam!!!

Tak prezentuje się mój pierwszy chleb z żytniego zakwasu :





Jestem z siebie mega dumna, a przepyszny chleb to wspaniała nagroda!

Polecam!!!






poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Jak zrobić własną sesję Niemowlaka ?

Sesje zdjęciowe dzieci są ostatnio bardzo popularne. My również zarażeni modą początkowo zdecydowaliśmy się na profesjonalne zdjęcia. Niestety albo stety Pani fotograf godzinę przed planowaną wizytą napisała do mnie smsa, że niestety jest chora i musi odwołać wizytę. Moja wściekłość nie miała granic :) Cóż widać, że profesjonalizm bije po oczach. ehh jakby nie mój mąż, to talerze latałyby po domu hihih. I tak też mój mąż namówił mnie na własną sesję, wykonaną przez Nas osobiście :) Początkowo, rozgoryczona nie miałam ochoty na tego typu pomysły, ale jak zobaczyłam jego fantastyczne pomysły i inspiracje, sama pochłonęła mnie fantazja i kilka pomysłów urodziło się nagle w mojej głowie :)

Jeśli nie chcecie mieć typowo wyreżyserowanej, przerobionej photoshopem sesji maluszka, polecam kilka fajnych trików :) Poza tym ... nie ma to jak świadomość zaoszczędzenia kaski :) W Naszym przypadku to 250 zł :)

A zatem Nasze triki i pomysły :

Przed wykonaniem sesji, najlepiej przemyśleć jakie zdjęcia chcecie wykonać. Początkowo wchodzi w grę dobór gadżetów i pomieszczenia.

U nas pojawiły się :
- kosz wiklinowy
- różnego rodzaju miśki
- chusty w jasnych odcieniach do okrycia maleństwa
- jednokolorowa czerwona narzuta
- kolorowe ubranka. Mogą to być np. bajeczne sukieneczki z tiulu. U małych niemowlaczków rewelacyjnie sprawdzają się same okrycia.

Polecam także :
- owczą skórę, może być sztuczne futerko :)
- starą skrzynię


Inspiracji może być mnóstwo! Wszystko zależy od Waszej fantazji i pomysłowości :)

Gwarantuję niezapomnianą zabawę w gronie wyłącznie Waszej trójki :) Oczywiście rodzinna sesja również jest genialna! :)

Kilka ważnych zasad :

Dzidzi nie lubi długo leżeć w jednej pozycji i jak jest śpiące i głodne, dlatego pamiętajmy aby wykonywać sesje jak maluszek jest wyspany i najedzony. Sami wiemy, jaka część dnia jest najlepszym momentem dla Naszego dziecka. U Nas jest to godzina od ok. 10 do 12.00 Pola jest wyspana i tryska pozytywną energią :)

Marka aparatu niekoniecznie musi być z wyższej półki. My robiliśmy zdjęcia zwykłym SONY z 12.1 megapixel. Tak naprawdę zdjęcia wykonane aparatem, to tylko baza do dalszej pracy nad Naszą sesją.

Tak jak pisałam wcześniej, osobiście nie preferuję zdjęć wyreżyserowanych i mega przerobionych ze sztucznymi tłami :)

W obróbce Naszej sesji pomógł Nam program Picasa3, który można bezpłatnie ściągnąć na swój komputer.

A tak prezentuje się jedno z Naszych propozycji:) Pamiątka na całe życie...







Przepyszny chleb - czyli domowy żytni zakwas

Nie ma to jak własny pyszny i pachnący chleb. W dzisiejszych czasach ciężko dostać  "dobry" chleb. Co z tego, że chleb ładnie wygląda i jest mięciutki. Prawda jest taka, że wszystkie chleby nafaszerowane są spulchniaczami i konserwantami. Nie od dziś o tym się mówi, a i tak najłatwiej i z czystego lenistwa wolimy wydać te przysłowiowe 3 zł i mieć święty spokój.

Osobiście kilka razy robiłam własny chleb z drożdży spożywczych i  z gotowej mąki do wypieku chleba. Niestety ciągle brakuje mi tego prawdziwego smaku, który pamiętam z dzieciństwa.

Nadszedł czas, na chleb z zakwasu żytniego :)  Na Wielkanoc w sam raz!

Przewertowałam kilkanaście stron w poszukiwaniu najbardziej sensownego opisu.

Moja wiedza kulinarna poszerzyła się o nowe, bardzo znaczące dla naszego organizmu informacje, co oczywiście mnie bardzo cieszy :)

Czym jest zakwas?  To nic innego, jak kultury bakterii, które uzyskujemy z mieszaniny mąki, wody i powietrza. Ze stopniowego, kilkudniowego mieszania mąki i wody z dopływem do powietrza uzyskujemy gotowy zakwas, kwaskowatą miksturę, która sprawi, że Nasz domowy chleb będzie przede wszystkim długo świeży, smaczny i zdrowy!

Ja swój zakwas hoduję już 3 dzień :)



Dziś zauważyłam pierwsze bąbelki, które oznaczają, że zakwas działa :)

Czego potrzebujemy :

1. Słoik ( dość duży ). Ja użyłam słoika z IKEA
2. Lniana ściereczka do przykrycia. Nasza mikstura musi oddychać. Ja użyłam "domowej pieluszki tetrowej"
3. Drewniany patyk, łyżka.
3. Woda. Zalecana jest woda mineralna, ale ja użyłam zwykłej wody z kranu + odrobinę ciepłej, przegotowanej, aby woda miała temperaturę ok. 37-40 stopni. Temperatura jest znacząca!
4. Mąka żytnia. Ja użyłam mąki z firmy Melvit typowo do wypieku domowego chleba. Koszt to ok 3.60 zł/ 1 kg




Tak jak wspominałam wcześniej, aby uzyskać gotowy zakwas, potrzebujemy czasu i kilku dni. W Naszym przypadku będzie to 5 dni.

1 dzień.
Najlepiej wybrać godziny poranne. Ja rozpoczęłam od godziny 8.00

W słoiku łączymy 100g mąki żytniej i 100 ml wody letniej. Dokładnie mieszamy drewnianą łyżką lub patykiem, do uzyskania gęstej konsystencji. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 12 h. Można związać gumką recepturką. Słoik powinien stać w miejscu, gdzie nie ma przeciągów. Ja stawiam go na podłodze, koło okna, ponieważ mam ogrzewanie podłogowe. Można umieścić go również na parapecie z dopływem światła, obok kaloryfera lub w piekarniku, który wcześniej nagrzany był do ok. 40 stopni. Temperatura jest bardzo ważna , ponieważ od niej zależy pobudzenie naszej mikstury. Po 12 h ( w moim przypadku jest to godzina ok. 20.00 delikatnie mieszamy zaczyn i pozostawiany na kolejne 12h.



2 dzień. Godzina 8.00

Powtarzamy czynność. Do mikstury dodajemy kolejną dawkę mąki żytniej 50g oraz 50 ml letniej wody. Dokładnie mieszamy, przykrywamy  i odstawiamy w to samo miejsce na 12 h.
Po 12 h mieszamy i kolejne 12 h :)

3 i 4 dzień to powtórka z rozrywki :) W 3 dniu powinny pojawić się małe pęcherzyki powietrza, tak jak u mnie na zdjęciu a zakwas ma lekko kwaskowaty zapach.



Oznacza to, że zaczyn pracuje i wszystko skłania się ku temu, że w 5-tym dniu uzyskamy prawidłowo przygotowany zakwas na nasz chleb :)

5 dzień. Godzina 8.00

To Nasz wyczekiwany dzień!
Zakwas powinien być gotowy. Na jego powierzchni widać liczne pęcherzyki, a zapach jest mocniejszy. Delikatnie mieszamy, przykrywamy i dajemy mu jeszcze kilka godzin. ok godziny 14 -15 możemy przystąpić do wypieku pierwszego chleba.

Aby zrobić kolejny chleb, najlepiej z gotowego zaczynu odłożyć 3-4 łyżki do nowego szklanego naczynia. Jeśli chcemy zrobić jeszcze jeden chleb należy dokarmić odłożoną część. Dodajemy 100ml letniej wody i 100 g mąki żytniej i odstawić go na kilka godzin a najlepiej do następnego dnia.

Jeśli nie mamy w planach kolejnego wypieku, należy odstawioną cześć włożyć do lodówki. W ten sposób usypiamy Nasz zakwas i jeśli będziemy chcieli go użyć należy do wyjąć, odstawić w ciepłe miejsce na kilka godzin i nakarmić dawką mąki i wody :) Tym razem również dodajemy 100 g mąki i 100 ml letniej wody. Taką miksturę odstawiamy na kilka godzin do pobudzenia :)


Teraz to tyle... kolejna część za dwa dni jak już mój zakwas będzie gotowy!!! :)




niedziela, 13 kwietnia 2014

U nas już pierwsze oznaki Wiosny! Pelargonie i petunie górą!

Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam rośliny ozdobne, przede wszystkim za to, że każdego dnia cieszą oko, swoimi pięknymi kolorami i kształtami. Aż chce się żyć! 

 Już kolejny rok do ozdobienia Naszego domu wykorzystaliśmy pięknie, czerwone Pelargonie różowe i fioletowe  Petunie.




 Jestem w bardzo komfortowej sytuacji, ponieważ moja siostra ma ogrodnictwo kwiatowe, dlatego jak co roku mam możliwość jako pierwsza w sąsiedztwie rozpocząć sezon :) 

 Pelargonie to bardzo popularne rośliny, które uprawiane są w skrzyniach balkonowych i tarasach. Osobiście uwielbiam czerwone. Ogromnym plusem jest to, że kwitnienie tych rośliny ozdobnych rozpoczyna się od mniej więcej maja aż do września!!! Czyli 4-5 miesięcy! :) W tym roku, ze względu na lekką zimę, można je nabyć już teraz w kwietniu. Pielęgnacja Pelargonii jest bardzo ważna. Należy dbać o ich wilgoć i przede wszystkim regularnie usuwać obumarłe, suche liście i kwiaty. Ja dodatkowo stosuję specjalny nawóz mineralny do roślin balkonowych i tarasowych. 



 Znane od wielu lat są również Petunie. Odmiany są przeróżne a kolorystyka bardzo bogata. W pielęgnacji Petunii trzeba pamiętać o obfitym podlewaniu. Posiadają sporo liści i kwiatów, dlatego nieustannie zużywają mnóstwo dużo wilgoci.



 Jeśli zamiłowanie do roślin ozdobny to także do warzyw i owoców :) Tak tak … mam malutki ogródek za altanką. Jak na razie wszystko zaczyna się pomalutku budzić – widać już pierwsze zaczątki sałaty , rzodkiewki i czosnku ale na sukces musimy jeszcze poczekać :) O ogródku w innym poście. 

Póki co, zachęcam do zasadzenia własnej, choćby 1 doniczki z ulubionymi roślinami balkonowymi. To nic trudnego a ile radości!!! :) 




piątek, 11 kwietnia 2014

Gryzak do podawania pokarmu SISSY



Czas na pierwszy Gadżet z serii „Gadżetomania” :)


Ze względu na to, że jesteśmy na etapie tzw. „papek”, przedstawiam Wam świetne rozwiązanie. Oto gryzak do podawania pokarmu. 




Jak podaje producent  -  wbudowana  siateczka służy do bezpiecznego podawania nie tylko świeżych owoców, ale także warzyw, sera czy ciastek.

Żucie pokarmu umieszczonego w siateczce pozwala także złagodzić ból i dyskomfort odczuwany przez dziecko podczas ząbkowania ( do gryzaczka można także włożyć lód, aby zmniejszyć podrażnienie dziąseł).


Lato już tuż tuż, a tym samym dostępność świeżych, pysznych, ekologicznych owoców i warzyw z  ogrodu -  ten oto gadżet będzie rewelacją :)

 

Produkt kupiłam  na jednej z aukcji allegro, ponieważ w żadnym ze sklepów w mieście nie był dostępny. Kupiłam 2 takie same sztuki.  Jedna będzie w prezencie dla córeczki mojej koleżanki :) ( to również bardzo praktyczny prezent !).

 

Poza tym….bardzo ważny plus! Małe dzieci mają tendencję do zaksztuszeń. Gryzak, w tym wypadku będzie niepowtarzalny i z jego pomocą unikniemy przykrych sytuacji.

 

Cóż! Polecam!

 

Koszt z przesyłką ok. 18 zł na allegro :)

Produkt : firma SASSY